Jest i to ogromna. Nie jestem specjalistką, ale pamiętam jeszcze zwykłe bóle. Można je było wytrzymać. Przy nich życie się nie zatrzymywalo i nie zamykało szczelnie w ciemnym pokoju. Teraz wszystko zaczyna się bardzo niewinnie. Małe zaburzenia widzenia. Później prawie nic nie widzę. Czasem wcześniej zaczynają się mdłości, czasem ból. Po jakimś czasie widzę całkiem dobrze, ale ból, mdłości i wymioty zostają. Nie ma mnie dla nikogo. W takich chwilach chciałabym, żeby mnie nie było. Najgorsze, że taki ból trzyma dość długo.To tylko tak z grubsza.
Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna.
Mercy, u mnie też nie zawsze są wymioty. Najlepiej jakbyś poszła do lekarza. Na bóle migrenowe są specjalne tabletki. Niedawno się dowiedziałam, że nie ma co szaleć z p/bólowymi bo ich nadmiar powoduje kolejne bóle głowy i nasila je. Samej czasem trudno się zorientować jaki to rodzaj bólu, a jeśli chodzi o głowę jest ich trochę.
Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna.
Mercy, bóle głowy mogą mieć różne przyczyny. W przypadku migreny najprawdopodobniej przyczyną jest nieprawidłowe funkcjonowanie naczyń krwionośnych w obrębie mózgu. Przy migrenie ból jest jednostronny i występują objawy takie jak: mdłości, fono i fotofobia. Może także występować tzw aura, czyli paraliże rąk, trudności w mówieniu, porażenia wzroku, śnieg optyczny (liczne drobne białe kropki w polu widzenia). Leczenie NLPZ zwykle bywa nieskuteczne. Skuteczne leki można dostać na receptę po postawieniu diagnozy. Istnieją także leki stosowane w profilaktyce.
Mercy, A zwróciłaś uwagę, na pewne czynniki, po których często pojawiają się u Ciebie te objawy? Ja nie znoszę mrugającego czy przygaszonego światła. Szybko przemykających obrazów. Czy to w tv, czy za oknem aut. Pewne dźwięki powodują wibrcje od których dostaję strasznych mdłości...Jest tego trochę. No i pewnie niektóre potrawy też mają wpływ na wystąpienie migreny. Tyle jeszcze muszę się nauczyć...Trzymaj się mocno i pójdz do lekarza.
Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna.
Mercy, Ja miałam przedtem raz na pół roku, na 8-9 miesięcy i też nic z tym nie robiłam. A szkoda.Po wizycie u lekarza może byś wiedziała jak zapobiegać choć trochę.
Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna.
Wiek: 33 Dołączyła: 11 Sie 2011 Posty: 1841 Skąd: Europa
Wysłany: 2012-04-16, 11:32
Mercy, idź do lekarza, skoro to uciążliwe.
Ja też mam problemy z migrenami, od lat. I to jest prawda, że tabletki przeciwbólowe później nasilają ten ból.
U mnie często w sumie nawet lekki ból głowy przeradza się w migrenę. Mam problem, kiedy np. robię skłony rano, albo słucham muzyki przez całą noc. Jak do bólu głowy wypiję kawę, jak czuję wszędzie, długo cynamon, zapach spalenizny także, jest niewietrzone.
Muszę to przeleżeć i zgasić światło, mieć absolutną ciszę. Nie ma mnie dla nikogo.
Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
I to jest prawda, że tabletki przeciwbólowe później nasilają ten ból.
Nie stosujcie na migrene paracetamolu czy ibuprofenu bo one mogą nasilać migrene. Nie licząc leków specjalistycznych na recepte, to najlepiej działa aspiryna.
Nie jestem lekarzem, ale osobiście od lat choruję na migrenę, a u neurologa leczę się na nią kilka miesięcy. Mam 3-4 migreny w tygodniu. Każda trwa przeważnie około 4 godziny u mnie.
Ja pamiętam, że w lutym i marcu 2007 roku miałem nawracające się ostre bóle głowy. Co ciekawe zawsze raz w tygodniu, w piątek po 13.00. Za każdym razem o tej samej porze. Mdliło mnie, denerwował mnie hałas i drażniło światło. Zwykle spędzałem 2h w łazience, oparty o wanne koło muszli. Na szczęście to jedyne tego typu przygody w moim życiu. Mi pomagał trochę amol. Nacierałem nim zawsze skronie.
We are not your kind of people
...
We are extraordinary people
Ostatnio zmieniony przez XOF 2013-07-06, 01:53, w całości zmieniany 1 raz
XOF, z tego co piszesz to mógł być ból migrenowy. Też tak mam. Ja mam fotofobię i fonofobię i mdłości. Nie wspominając już o bóu. Ja regularnie biorę leki od neurologa (sumatryptany).
poprawiłam te nieszczęsne spacje. Stokrotka
Ostatnio zmieniony przez 2013-07-06, 17:43, w całości zmieniany 1 raz
Ja mam migrenę od kilku lat. W każdą niedzielę wieczorem, trwa to zwykle 5-10 godzin. Ból promieniuje do oka i zazwyczaj nic nie widzę (ewentualnie jakieś czarne plamy), mam nudności i za każdym razem czuję jakbym umierała. Nie życzę nikomu, okropny ból.
Migrena objawia się bólem tylko z jednej strony w okolicach łuku brwiowego i rzadko jaki lek przeciwbólowy pomaga. Ze zwykłym bólem głowy da się normlanie funkcjonować.
„Na jawie świat jest dla wszystkich jeden i ten sam, ale we śnie każdy ucieka do własnego świata.”
Ostatnio zmieniony przez Carine 2013-07-06, 19:04, w całości zmieniany 1 raz
Nie pamiętam od kiedy ale migrenę mogę mieć. Z tego co pamiętam miewałam ataki dwa dni przed i po okresie, ale teraz to jest powodowane byle czym, za dużo laptopa, telefonu, nie wiadomo przez co w szkole, za długo wśród dużej ilości ludzi, za długo w pomieszczeniach, po zdenerwowaniu, i mogłabym dalej wymieniać ale teraz już nic nie przychodzi mi do głowy.
Co do objawów, to najpierw jest coś takiego wokół głowy, zawsze, jakbym miała taką bańkę, która jest bardzo ciężka i mnie przytłacza, potem jest mi strasznie niedobrze i pogłębia się to jak cokolwiek powącham, dopiero później nie mogę patrzeć, choć całkowicie wzroku nie traciłam, po prostu nie mogłam patrzeć, na koniec nie wytrzymuję najmniejszego hałasu, zwykle trzyma mnie to wszystko 3-4 dni, dosłownie.
Z leków to działa na mnie tylko 50 mg albo 100 mg *******.
Głowa mnie boli tylko jak się porządnie zryczę. Tak to nie cierpię na tą dolegliwość. Z kolei migreny miewam, ale sporadycznie. Kilka razy na rok. I nie mam pojęcia co je wywołuje.
selfishbastard, nie podajemy nazw leków.
Czy jest coś gorszego niżeli śmierć? - Życie, jeśli pragniesz umrzeć.