Byliście diagnozowani przez specjalistów?
Czy może sami coś podejrzewacie?
Po 9-tygodniowym pobycie w szpitalu psychiatrycznym zdiagnozowano u mnie zaburzenia schizotypowe (coś bliskie borderline).
Cytat:
Osobowość schizotypową charakteryzują: poczucie, że jest się przedmiotem szczególnej uwagi – że wszystko odnosi się do nas; duża koncentracja na sobie; myślenie magiczne; dziwaczne doznania percepcyjne; niekonsekwentne i nielogiczne zachowania, myślenie oraz mowa; częste gubienie wątku i kwieciste wypowiedzi; przy dużej wewnętrznej wrażliwości wyrażanie uczuć jest ograniczone, co powoduje pozorny chłód emocjonalny i dystans uczuciowy; doszukiwanie się we wszystkim ataku na siebie; wycofanie się z kontaktów społecznych z powodu lęku; przejściowo mogą występować objawy psychotyczne.
Osobowość schizotypowa i schizoidalna są do siebie podobne. Obie charakteryzują się brakiem chęci przebywania z ludźmi, lecz w przypadku osobowości schizoidalnej jest to spowodowane preferencją samotnictwa, natomiast w przypadku osobowości schizotypowej – pomimo silnej potrzeby bliskości – lękiem.
-niedostosowany i ograniczony afekt (osoba wydaje się chłodna i oddalona)
-dziwne, ekscentryczne lub niezwykłe zachowanie albo wygląd
-słaby kontakt z innymi i skłonność do społecznego wycofywania się
-dziwne przekonania i magiczne myślenie wpływające na zachowanie i niespójne z normami kulturowymi
-podejrzliwość i nastawienia paranoidalne
-natrętne iluminacje bez wewnętrznego oporu, często o treści dysmorfobicznej, seksualnej lub agresywnej
-niezwykłe doświadczenia percepcyjne z włączeniem iluzji somatosensorycznych (cielesnych) lub innych, depersonalizacja i derealizacja
-puste, rozwlekłe, metaforyczne, nadmiernie wypracowane lub stereotypowe myślenie, przejawiające się dziwacznymi wypowiedziami lub w inny sposób, bez większego rozkojarzenia
-niekiedy przemijające epizody quasi-psychotyczne z nasilonymi iluzjami, omamami słuchowymi lub innymi oraz myślami podobnymi do urojeń, zwykle występujące bez udziału czynników zewnętrznych.
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10456 Skąd: świat
Wysłany: 2010-11-13, 15:05
Wikipedia jest średnim źródłem wiedzy. Najlepiej poczytać o tych zaburzeniach na forach tematycznych samych zainteresowanych (w sensie chorych)
O borderline - http://borderline.p2a.pl/
też fajnie napisane jest tu
a o schizo - http://schizofrenia.evot.org/
Sadist, czy jeśli sprawiłaś komuś przykrość, bezwiednie, przypadkiem, i ten ktoś delikatnie Ci to zasugeruje, robisz mu awanturę? Pytam, bo pisałaś o osobowości schizotypowej - jakbym czytała o swoim facecie...
Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna.
Ostatnio zmieniony przez Sadist 2011-01-04, 11:38, w całości zmieniany 1 raz
Sadist, czy jeśli sprawiłaś komuś przykrość, bezwiednie, przypadkiem, i ten ktoś delikatnie Ci to zasugeruje, robisz mu awanturę?
Tak.
Ale wydaje mi się, że mam borderline. Każdy mi tak mówi. Nawet specjaliści. Tylko nie mogą tego napisać na papierkach, bo nie skończyłam 18 lat i moja osobowość się jeszcze "rozwija".
To dla mnie czarna magia. Tak chciałabym móc normalnie z nim porozmawiać... A w jaki sposób trzeba do Ciebie mówić, żebyś zrozumiała, że się w Ciebie nie celuje?
Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna.
Ostatnio zmieniony przez Sadist 2011-01-04, 12:33, w całości zmieniany 1 raz
Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna.