Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
Witaj dniu po nocy z horroru. Bolą mnie oczy. Na piersi ciąży młyński kamień. Czuję że się duszę. I tak co dnia. Nie pamiętam przespanej normalnie nocy. Po lekach spałam lepiej. Ale za to miałam ostrego doła. Znikąd ratunku...
<<< Dodano: 2018-08-09, 22:37 >>>
Jeszcze nie noc, ale już lęk. Czy ja się czasem nie nakręcam sama? Możliwe. Poczytam trochę. Błagam, ludzie z balkonu nade mną - wyłączcie się.....
Od ponad 2 tygodni śpię maksymalnie po 2-3 godziny..... Nawet jak jestem już bardzo zmęczony, to po położeniu się, magicznie wraca mi witalność, sen odchodzi. Zasypiam o 3-4 nad ranem, a o 5 już muszę wstać, ale też bywają noce, w których nie ma snu. Po dwóch takich z rzędu, człowiekowi wszystko jedno, byle by już zrobić pełny off....
Nienawidzę chodzić spać, brzydzę się tym łóżkiem. To jakiś chory obowiązek. Biorę końską dawkę leków nasennych*, a i tak wije się w łóżku przez godzinę, dwie katując się przykrymi wspomnieniami z przeszłości. Potem biorę kolejne leki, bo zaczynam mieć tych myśli dość. Zasypiam, ale i tak budzę się co chwila. Bo sny, koszmary, migrena, bo muszę coś zrobić. Chciałbym, naprawdę bardzo mocno chciałbym, żeby noc stała się już nocą, dzień dniem, a cały ten cykl stał się czymś naturalnym, a nie tylko przykrym obowiązkiem.
Wiek: 24 Dołączył: 26 Sie 2018 Posty: 14 Skąd: podkarpackie
Wysłany: 2018-08-27, 03:24
Ja już od kilku miesięcy nie zmrużyłem oka wcześniej niż o 5 nad ranem. Jakoś już nie potrafię poddać się tej przyjemności i pójść wcześnie spać. No ale cóż, na razie mi to nie przeszkadza, w dzień też można spać
Życie przeważnie jest smutne. A zaraz potem się umiera
Bezsenność jest do bani. Jeszcze więcej czasu na myślenie.... A rano dramat. Głowa pęka a tu trzeba się uśmiechać
Oj nieee, Dzieci spać, alko, piguły i lulu. Do odcięcia. Rano budzik, maligna i tak do północy. Znowu piguły, alko, lulu. Jak śpisz nie myślisz. A mam taki fart, że nic mi się nie śni. Nigdy...
Dołączyła: 31 Sie 2018 Posty: 13 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2018-09-01, 12:45
Czy ktoś z Was może polecić jakieś leki na sen, które nie będą bardzo otępiające? Mój lekarz przepisał mi kiedyś na sen [nazwa leku], to lek na depresję, ale dobrze też działa na bezsenność, ale mimo że od razu po nim zasypiałam był to zły sen. Rano wstawałam martwa...
Na forum można używać wyłącznie nazw leków dostępnych bez recepty (poza wyznaczonymi działami). Myszka
Ostatnio zmieniony przez aga_myszka 2018-09-01, 12:55, w całości zmieniany 1 raz
Nie wiem czy powinienem się wypowiadać na temat bezsenności, podczas gdy może mieć ona różne podłoże i ciężko by się było odnieść do każdego przypadku. Mogę jedynie napisać że też czasami mam problemy z zasypianiem, natomiast wtedy kiedy siedziałem na siłowni do 21 i wracałem do domu, to już zasypiałem bezproblemowo i nie trzeba było czatować do późnych godzin nocnych aż sen przyjdzie... więc w niektórych przypadkach proponuję podjąć terapię "work out" przed spaniem, o ile to oczywiście możliwe
Ab alio exspectes, alteri quod feceris
Ostatnio zmieniony przez Żurawek 2018-09-02, 21:14, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 30 Dołączyła: 21 Sie 2018 Posty: 81 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2018-09-09, 10:32
Może nie cierpię na typową bezsenność, że pół nocy nie mogę zasnąć (choć zdarza się, ale bardzo rzadko), to nie pamiętam kiedy przespałam całą noc. Wkurzające to jest jak budzisz się któryś raz z rzędu i spoglądasz na zegarek... Nie wiem czy cokolwiek da się z tym zrobić.
"Byłem kim byłem, jestem kim jestem, stanę się kim zechcę..."
Wiek: 30 Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 1733 Skąd: wielkopolskie
Wysłany: 2018-09-13, 09:32
sanderka1000, brałaś kiedyś jakieś leki nasenne (nie chodzi o nazwy, tylko ogólnie, czy czymś się wspomagałaś)? Jeśli nie, to może warto udać się do lekarza?
Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, że na świecie nie liczy się nic poza miłością.