Desmond, dziękuję za odpowiedź.
Dzięki temu łatwiej sobie wyobrazić szerszy kontekst w oparciu o posty w tym temacie.
void, fakt, rynek pracy jest obecnie **ujowy.
W ramach przeglądania rynku pracy...
Przeglądam oferty na poważnej platformie linkedin, trafiłam już kilka ofert dla wolontariuszy w różnych fundacjach (wolontariusz od marketingu na długoletnią współpracę, tak za darmo), i trochę ofert przypisywania trybu pracy zdalnej do prac stacjonarnych. Ktoś wstawiający takie ogłoszenie nie wiem o czym myśli zaznaczając, że to praca zdalna. .
Chyba popsuło się kolejne niemieckie "niepopsuwalne" urządzenie. Planuje wykorzystać inne "niepopsuwalne" niemieckie urządzenie, które wróciło z serwisu po wymianie mostka prostowniczego. Dla jednych prowizorka, dla innych oznaka zaradności i geniuszu technicznego.
<<< Dodano: 2024-04-03, 17:21 >>>
Odpycham do GW usterki gwarancyjne, bo nie uważam, że problem nie leży po naszej stronie. Jak dostanę zgodę to wypnę monitorowania. W ten sposób mam zamiar udowodnić, że mam rację. Przerabiałem podobny problem z system HVAC, zamierzam skorzystać więc z tych doświadczeń.
<<< Dodano: 2024-04-07, 10:49 >>>
Widzę, że w pracy jest dwóch debili piszących maile w niedzielne przedpołudnie. Ja i Krzysiu.
Nieeeeeee, ale Pani dyrektor, to już o to nie posądzałem.
If you want me to go
Just ask me to go, I'll go...
Od poniedziałku cały tydzień przychodzę do pracy na 10.00 by na zlecenie jechać na 11.30.
No paranoja.
<<< Dodano: 2024-04-07, 19:28 >>>
Desmond, A kim jesteś z zawodu i gdzie pracujesz?
You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
Kawał brudnej i nikomu niepotrzebnej roboty. Mam jednak nadzieję, że złapię w temacie wreszcie dobry rytm, choć ten temat dosłownie przygnębia mnie i rezonuje z moim stanem psychicznym. Spróbuję się jednak zaprzeć i iść do przodu. Póki co tydzień po świętach na plus.
If you want me to go
Just ask me to go, I'll go...
Mam straszną niewyróbkę w robocie. Taka typowa sytuacja grzebiąc w kodzie klnąłem co za debil to pisał, no oczywiście, że ja. Na swoją obronę, że strasznie cisnęli mnie wtedy o ten refactor i odwaliłem taką chałturę. Ogólnie nie wyrabiam się ostatnio w pracy.
To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
Dałem wolne jednej osobie, usiadłem więc w biurze i biorąc pod uwagę mój stan psychiczny kopałem się w czoło, bijąc się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, które dostały dzisiaj zielone światło i mogły szaleć do woli.
<<< Dodano: 2024-04-13, 17:54 >>>
Wypadł mi na tydzień jeden człowiek. Szykuje się mała rozbudowa i konsorcjant dopytuje o inwentaryzację części biurowej, aby określić zakres prac i przedstawić wycenę Zamawiającemu. Plan na przyszły tydzień jest więc prosty, rzucę ten temat na stół i odpuszczę chwilowo bieżące prace, bo i tak mam znowu zaległości w papierach. Zwłaszcza, że wziąłem wolne pod koniec tygodnia i wszystkie siły rzuciłem na prywatny front.
<<< Dodano: 2024-04-16, 15:24 >>>
No to mamy piki po 200V i czasie trwania ponad 300ms na magistrali komunikacyjnej. Te 200V to kwestia umowna. Aparatura ma bowiem taki maksymalny zakres pomiarowy.
If you want me to go
Just ask me to go, I'll go...
To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
void, nie mogę pisać za dużo. W okablowaniu pojawia się obce napięcie. Niestety zgodnie z przypuszczeniami od strony linii WN. Liczę, że zakłócenia przenoszą się połączeniem galwanicznym od strony uziemienia otokowego i męczę bułę o dodatkowy test przy wypiętym uziemieniu ograniczników przepięć.
<<< Dodano: 2024-04-19, 20:06 >>>
W pracy tak słabo płacą, że muszę jeść wojskowe racje żywnościowe.
If you want me to go
Just ask me to go, I'll go...
Wspieranie poprzedniego projektu kopnęło mnie w tyłek. Miałem zadanie tylko przygotować oprogramowanie do testów i tak było napisane w zadaniu w systemie. Koniec. Natomiast ktoś po pewnym czasie wpadł na pomysł by to co zostało tam zaimplementowane weszło na stałe do głównego repozytorium. No i teraz się zaczyna. Mimo, że już od dwóch tygodni nie pracuję w tamtym projekcie, jestem w zupełnie innym dziale, to przecież to moja zmiana, mogę chwilę poświęcić, a co tam. No i okazuje się, że jest dużo więcej implikacji, trzeba to przedyskutować, przetestować... Bo wcześniej to było zrobione tak "na trytytkę i srebrną taśmę". No fajnie, ale od dwóch dni na tym siedzę i nie ma konkluzji, cisną bo przecież to ma być na już... Nosz kurde. Powaliło ich, a ja się dałem wciągnąć w to i zgarniam opierdziel od swojego właściwego zespołu, bo taski wiszą. Ani tu, ani tu nic nie zrobiłem i teraz jestem, delikatnie mówiąc, w pupie. Oby ta pupa to nie był PUP, czyli Powiatowy Urząd Pracy. Niech to szlag.
To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
Niestety moja teoria nie sprawdziła się. Pozostają już tylko zabobony. Ogarnąłem prawie wszystkie zaległości w papierach z zeszłego roku z drugiej umowy za jaką odpowiadam. Pozostał mi ostatni protokół, ale żeby nie było tak różowo, mam już lekką górkę z bieżących spraw. Poza tym szykuje się kolejny wyjazd firmowy. Myślę, że powinienem jechać, choć bardzo łatwo mógłbym wykręcić się, ale w tym przypadku obawiam się małego faux pas z mojej strony. Terapeutka zachęca mnie zresztą do wyjazdu.
<<< Dodano: 2024-04-26, 16:08 >>>
Miałem zweryfikować kolejną usterkę gwarancyjną. Chyba niepotrzebnie napisałem, żeby deweloper przyjrzał się działaniu aplikacji. Nie to, żebym nie zamieścił dokumentacji fotograficznej, ale mój mail wylądował już u dyrektora technicznego i dyrektora ds. realizacji.
<<< Dodano: 2024-05-06, 15:59 >>>
Zamawiający po 3,5 roku przypomniał sobie o cyberbezpieczeństwie jednej stacji. Jako autoryzowany serwis z szerokim portfolio certyfikatów podjąłem się tego karkołomnego zadania. Wizualizacja już nie działa. Ponoć na skutek prac systemowych w Windowsie, choć nie wprowadzono żadnych zmian, które zgodnie z opinią dystrybutora mogły wpłynąć na pracę programu. Jak ogarnięte zostaną kwestie handlowe, mam dostać do podmiany uszkodzony plik z nowym kluczem licencyjnym prosto z Australii.
If you want me to go
Just ask me to go, I'll go...
You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go